Pomezania Malbork

Olenia

Każdy z nas ma doświadczenia związane z pielgrzymką, a dokładniej związane z samym pielgrzymowaniem. Ja w zeszłym roku nabrałam pewnych doświadczeń jeszcze przed pielgrzymką. A mianowicie po raz pierwszy w swoim życiu widziałam pielgrzymkę "od lewej strony". Nie zdawałam sobie sprawy jak wiele rzeczy jest do przygotowania, jeszcze przed pielgrzymką. A jednak okazało się, że że tych spraw jest BARDZO BARDZO wiele. Zatem mam takie doświadczenie związane z pielgrzymką, iż wiem ile trudu pracy i serca trzeba włożyć, aby owa pielgrzymka się odbyła. Odwiedzanie sponsorów, segregacja leków, zakupy spożywcze, wydruk koszulek, kartek, znaczków, zbiórki do puszek, to tylko nie liczne ze spraw jakimi trzeba sie zająć. Mimo wszystko, ten czas dał mi wiele nowych doświadczeń i choć czasem już nie miałam siły, to naprawdę ciesze się ze w taki sposób jestem związana z naszą grupą. I choć wiem że nie każdy może w ten sposób pracować dla grupy, to można to robić na wiele innych sposobów np. dbając o swoje noclegi. Możemy przecież wysłać te 2 kartki w roku do swoich gospodarzy a to już wielka pomoc... i do tego namawiam każdego i każda z Was... POZDRAWIAM

Aneta

Przydałoby się więcej takich ludzi do pomocy..... Każda para rąk jest przydatna, np. przy zbieraniu pieniędzy do puszek... Myślę, że każdy pielgrzym powinien choć trochę zaangażować się w przygotowania do pielgrzymki; wtedy istniało by więcej szacunku do pracy wszystkich ludzi zaangażowanych w przygotowania, a szczególnie kwatermistrzów... Ja sama staram się pomagać, jak mogę, choć wiem, że zrobić mogę narazie mało...